W 1937 roku główny reprezentant postmodernizmu w architekturze natknął się na opuszczony gmach zamkniętej cementowni i wpadł na świetny pomysł, by przekształcić ją w coś nowego. Po wykupieniu budynku, rozpoczął prace nad jego przebudową. Stare kominy przemysłowe pokrył bujną roślinnością, udowadniając jak piękne efekty może dać odrobina twórczego myślenia. Po 45 latach jego pracy, La Fabrica, którą nazwał wciąż nie jest w pełni dokończona, jednak mamy już pełny zarys jej wyglądu. Przypomina wielki, baśniowy zamek, a jej wnętrza zostały wykonane w nowoczesnym stylu.
![]() |
Na zewnątrz znajdziemy bardzo dużo roślinności, która pokrywa również dachy posiadłości. |
![]() |
W środku wciąż można zobaczyć elementy starej fabryki, które czynią wnętrze tak wyjątkowym. |
![]() |
Każde pomieszczenie różni się stylem od pozostałych. |
![]() |
„Odnoszę wrażenie życia w zamkniętym uniwersum, które chroni mnie przed zewnętrznym światem” – napisał na swoim blogu Bofill. |
![]() |
„Życie toczy się tutaj z dnia na dzień bez wielkiej różnicy między pracą a odpoczynkiem” |
![]() |
Zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz znajduje się sporo miejsc idealnych na odpoczynek |
![]() |
Jest tu wystarczająco dużo miejsca, aby można było wymyślić dla niego jakieś nowe, wyjątkowe zastosowanie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz